nie należy również podawać smoczka na każde zawołanie dziecka, w trakcie zabawy należy wyciągnąć smoczek z buzi i schować w miejsce, które będzie poza zasięgiem wzroku dziecka, smoczek należy wymieniać w odstępie od 6 do 8 tygodni, podawaj dziecku smoczek, tylko w momentach naprawdę kryzysowych, w których nie potrafi piątek do niedziela 1508630400 Pożegnanie z butelką ze smoczkiem jest trudne dla większości dzieci. Wynika to z przyzwyczajenia oraz miłych skojarzeń związanych z ssaniem piersi mamy. Warto jednak podjąć ten trud, aby picie z butelki ze smoczkiem jak najszybciej odeszło w zapomnienie. Od czego zacząć i o czym należy pamiętać? picia z kubka jest dużo łatwiejsza w przypadku dzieci, które nigdy nie były karmione butelką. Sporych trudności nastręcza natomiast rezygnacja z butelki. To jednak konieczność, ponieważ długotrwałe picie z butelki sprzyja rozwojowi próchnicy oraz utrudnia prawidłowy rozwój mięśni aparatu zacząć odzwyczaić dziecko od butelki?Im maluch wcześniej pozna kubek, tym lepiej. Chodzi bowiem już nie tylko o sam rozwój dziecka, ale również o przyjmowane nawyki. Znacznie trudniej jest oduczyć picia z butelki 2-3-letnie dziecko niż rocznego ekspertów jest zdania, że najlepszy wiek na porzucenie butelki to 12 miesiąc życia. Właśnie w tym okresie dzieci są najbardziej ugodowe, a co za tym idzie – łatwiej znoszą wszelkie zmiany. Za tym wiekiem przemawia również możliwość łatwiejszego odwrócenia uwagi – z racji tego, że mniej więcej na ten okres przypada np. nauka oduczyć dziecko picia z butelki?Przede wszystkim musisz wykazać się cierpliwością i konsekwencją – szczególnie, jeśli Twoje dziecko ma 2-3 1. Odpowiednie postępowanie w poprzednich miesiącach życiaOkazuje się, że pożegnanie z butelką będzie łatwiejsze, jeśli w odpowiedni sposób podejdziesz do karmienia w pierwszych miesiącach życia butelką, należy podawać smoczek odpowiedni do wieku – tak, by dziecko musiało nauczyć się pozwalaj dziecku bawić się smoczkiem – zaraz po zakończonym karmieniu zabieraj pustą butelce ze smoczkiem podawaj tylko mleko. Natomiast do podawania innych płynów niech służy kubek, np. kubek półpłynne dania (kaszki, zupy) należy podawać 2. Ograniczenie liczby posiłków podawanych w butelceJeżeli Twoje dziecko nadal otrzymuje większość posiłków w butelce, czas to ograniczyć. Stopniowo zmniejszaj liczbę posiłków (tj. mleka podawanego w butelce) na rzecz posiłków „stałych” lub półpłynnych podawanych w przy tym, aby na kolację nie podawać mleka z butelki, lecz np. kaszę zagęszczoną mlekiem modyfikowanym lub inny sycący posiłek – koniecznie z miseczki czy talerzyka. Warto mieć świadomość, że wieczorne wypijanie mleka w butelce może być przez dziecko traktowane jako rytuał, z którym będzie ciężko się 3. Nauka picia z kubeczkaJeżeli Twoje dziecko do tej pory nie potrafi pić z kubeczka, czas to zmienić. Nie należy jednak oczekiwać, że nauka przebiegnie szybko i bez problemów – to wszystko zależy przede wszystkim od samego z kubeczkiem można zacząć np. od zabawy. Wspólnie dawajcie pić misiom lub lalkom. Potem pokaż, jak należy pić z kubka i pomagaj maluchowi w pierwszych znaczenie ma również wybór odpowiedniego kubka. Chociaż rodzice często wybierają tzw. niekapki, lepszym rozwiązaniem może okazać się tzw. kubek 360. Różni się od pozostałych zakrywanym wieczkiem, dzięki czemu płyn nie rozlewa się. Zaś dzięki specjalnej silikonowej uszczelce oraz dziurkom na zakrętce, możliwe jest pobieranie napoju – poprzez ssanie. Początkowo kubek 360 może sprawiać trudność, ale w miarę kolejnych prób będzie to już dużo łatwiejsze. Dodatkowym atutem jest fakt, że z takiego kubka pije się jak ze 4. Definitywne rozstanie z butelkąGdy dziecko nabędzie już umiejętność picia z kubka, a i liczba posiłków podawanych w butelce zostanie ograniczona, czas na definitywne możliwe, że rozstanie będzie wiązało się z mnóstwem wylanych łez, ataków złości i zdenerwowania. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest:odwrócenie uwagi, np. poprzez zapewnienie atrakcyjnych zajęćzapewnienie dziecku mnóstwo aktywności w ciągu dnia – dzięki temu na drzemkę czy nocny sen zaśnie bez domagania się butelkiWarto przy tym pamiętać, że rutyna – choć daje dziecku poczucie bezpieczeństwa – utrudnia maluchom mierzenie się z wyzwaniami. Dlatego proces odstawiania butelki można połączyć z czynnościami odwracającymi uwagę od podawania jedzenia w przede wszystkimChcąc oduczyć dziecko picia z butelki, nie wykonuj kilku podejść. Podejmij zdecydowane działanie i bądź w swoim postanowieniu konsekwentna. Jeżeli bowiem maluch zauważy Twoje wahanie i uległość (np. w przypadku kilkunastominutowego płaczu lub ataku złości), będzie to wykorzystywać. W efekcie znacznie trudniej będzie Ci przekonać dziecko do Ale dla Carol Buck było już za późno. W 1950 r. ukazał się artykuł „Dziecko, które nigdy nie dorosło”, w którym Pearl Buck opowiedziała historię jej desperackich poszukiwań przyczyny upośledzenia córki i dramatycznych prób znalezienia dla niej odpowiedniego leczenia.
Smoczek – przyjaciel? Nie trzeba się go bać. Jest jednym ze sposobów na ukojenie płaczu maluszka. Ale uwaga – nie dawaj go zbyt często! Ssanie to naturalny odruch. Maluszek ćwiczy tę umiejętność już od 11. tygodnia życia płodowego! Dlatego potrafi ssać pierś mamy, gdy przychodzi na świat. A ponieważ czuje przy tym jej bliskość i ciepło, kojarzy mu się to z poczuciem bezpieczeństwa. Ssanie przynosi więc ukojenie. Nie tylko uspokaja Potrzeba ssania nasila się u malucha w drugim miesiącu życia. Zazwyczaj wystarczy wtedy częściej przystawiać dziecko do piersi. Jeśli jednak jest ono niespokojne, płacze, wkłada rączki do buzi, pomóc może podanie smoczka. U niektórych dzieci bowiem naturalna potrzeba ssania nie zawsze jest w pełni zaspokojona. Częściej dotyczy to niemowląt karmionych butelką. Lekarze podkreślają, że ssanie piersi lub smoczka nie tylko uspokaja malucha. Dziecko wykonuje wtedy rytmiczne ruchy, a to odpręża jego mięśnie ramion i nóg, a nawet jelita! Zaspokojenie więc tej potrzeby to naturalny sposób na rozluźnienie ciała, a nawet... poprawę trawienia! Jednak nie za często A więc podawać smoczek czy nie? Jeżeli Twojemu dziecku wystarcza częste przystawianie do piersi, lepiej go do smoczka nie przyzwyczajaj. Maluch pewnie po jakimś czasie zaakceptuje go, ale po co, skoro wcale się tego nie domaga? Z kolei odmawiając smoczka dziecku, które ma niezaspokojoną potrzebę ssania, pozbawiasz je tego, co jest mu potrzebne do uzyskania poczucia bezpieczeństwa i wyciszenia. Nie używaj jednak smoczka jako jedynej metody uciszania płaczącego malca. Ten sposób powinien być ratunkiem tylko w trudnych momentach. Nie podawaj go więc, ilekroć dziecko zapłacze lub będzie niespokojne. Wypróbuj inne metody: przystawiaj je do piersi, kołysz i noś, śpiewaj, pokazuj zabawki. Pamiętaj jednak, że potrzeba ssania nasila się, gdy maluch długo leży sam i nudzi się, gdy jest śpiący, w czasie choroby i w chwilach podenerwowania wywołanego trudnymi przeżyciami, np. wizytą u lekarza. W takich momentach smoczka odmawiać nie warto. W drugim półroczu życia dziecięca potrzeba ssania maleje, więc maluch nie potrzebuje już smoczka tak często. Spróbuj go od niego odzwyczaić, gdy skończy 8–9 miesięcy. Wtedy nie powinno to być zbyt trudne. W tym wieku niemowlę zaczyna już bowiem jeść łyżeczką, łatwiej bez pomocy smoczka ukoić jego płacz. Bardziej interesuje się też otoczeniem i łatwo zająć malca zabawą, bo ciekawią go układane w zasięgu rączek zabawki. To wszystko odwraca jego uwagę od smoczka. A ja wolę paluszek Niektóre niemowlęta nie akceptują smoczka, zaspokajają jednak potrzebę ssania, wkładając do buzi kciuk. Dotyczy to głównie maluchów karmionych piersią. Nawet jeśli rodzice próbują podać im smoczek, wypluwają go. To ssanie paluszka je uspokaja, pomaga rozładować napięcie, daje uczucie błogości. Nie trzeba się więc niepokoić tym nawykiem, a na pewno nie ma sensu siłą odzywyczajać malca od paluszka, np. zaszywając rękawek ubranka! Większość dzieci przestaje ssać kciuk przed ukończeniem drugiego roku życia, część przed trzecimi urodzinami. Z wiekiem dziecko odkrywa bowiem inne sposoby rozładowywania napięcia. Rączki zajmują się chwytaniem przedmiotów i zabawą. Jeśli widzisz, że Twoje dziecko wkłada do buzi kciuk, by łatwiej zasnąć lub wyciszyć się, np. po przeżyciach u lekarza, pozwól na to. To mądra natura podpowiada maleństwu, jak może sobie pomóc. Obserwuj jednak, w jakich sytuacjach palec trafia do ust: czy dzieje się tak, gdy malec jest znudzony, głodny, senny? Spróbuj częściej przystawiać go do piersi, więcej czasu przeznacz na zabawę, dbaj, by zdrzemnął się w ciągu dnia. Dobry, gdy czysty Przed każdym podaniem dziecku smoczek trzeba umyć i sparzyć. Zrób to koniecznie, ilekroć spadnie on na ziemię lub gdy chcesz go podać ponownie po dłuższej przerwie. Na spacer zabieraj zawsze 2–3 smoczki w zamkniętym pojemniczku – będziesz mieć pod ręką czysty, gdy któryś wyląduje na ziemi. Nigdy go nie oblizuj! Bakterie z Twoich ust dostaną się wtedy do buzi malca. Jeśli smoczek jest uszkodzony, koniecznie wymień go na nowy. Zniszczony trudno utrzymać w czystości, poza tym dziecko mogłoby się zadławić fragmentem tworzywa. Kupując nowy smoczek, przeczytaj uważnie informacje na opakowaniu. Musi być on bowiem dostosowany do wieku malca, by nie zaburzał prawidłowego rozwoju szczęk, podniebienia i mięśni policzkowych Twojego dziecka. Co za dużo, to niezdrowo Czy ssanie smoczka może powodować wady uzębienia? Na pytanie odpowiada dr n. med. Jerzy Przylipiak specjalista ortodonta i specjalista chirurg szczękowo-twarzowy, Centrum Leczenia Wad Wrodzonych i Wad Twarzoczaszki IMiD Smoczek powinien być spłaszczony, czyli mieć taki kształt, jaki ma sutek matki podczas ssania piersi. Wspomaga wtedy rozwój narządu żucia, wymuszając właściwe ruchy żuchwy – stymuluje jej wysuwanie się do przodu, co u niemowląt jest prawidłowym procesem. Powinien też być miększy w części, która jest wewnątrz buzi, i twardszy w miejscu, które tkwi między ustami. Dobre są zarówno smoczki kauczukowe, jak i lateksowe. Jedynym przeciwwskazaniem może być uczulenie dziecka na któreś z tworzyw. Trzeba jednak pamiętać, że przedłużający się nawyk (trwający ponad rok) może być przyczyną powstania wad zgryzu, tzw. zgryzu otwartego. Smoczek, tkwiąc stale między łukami zębowymi, nie pozwala im zetknąć się w części przedniej. Następuje zahamowanie wzrostu wyrostków zębowych szczęk i żuchwy (miejsca, gdzie pojawi się uzębienie). Ząbki wyrastają wtedy nieprawidłowo, z przodu tworzy się między nimi szpara.
Opinie na temat korzystania ze smoczka, który dzieci nazywają w najróżniejszy sposób – ich „dyduś”, „dyn dyn”, „nioń” itp. są bardzo różne. Niektórzy rodzice postanawiają nigdy nie wprowadzać swoim maluchom tego uspokajacza. Argumenty przez nich stawiane opierają się przede wszystkim o dbanie o prawidłowy zgryz dzieci. Jeśli jednak pojawią się kolki bądź inne
Nie myślałam, że przyjdzie mi się kiedyś zmierzyć z tym problemem. Byłam pewna, że skoro Mikula odrzucił smoka naturalnie zaraz po tym, gdy skończył rok, z Filem będzie tak samo. Niestety jednak nie jest.. a miłość do smoków wyraża na przeróżne sposoby.. oo.. na przykład tak jak na zdjęciu . Jak odzwyczaić dziecko od smoczka? No właśnie! 🙂 Walka ze smokiem NIGDY nie jest łatwa.. Nie jestem chyba tak sprytna jak Szewczyk Dratewka, chociaż pomysłów mam mnóstwo na całe to odsmoczkowanie. Zaczęłam od myszki.. Ot takiej sobie, z bajeczki, którą specjalnie dla Bąków wymyśliłam – na dobranoc. I ta oto myszka, pewnego wieczoru czmychnęła smoka z nocnego stoliczka. No serio. Widziałam.. chwyciła go w zębiska i leciała z nim jak szalona zaplątując się o własny ogonek. Zdziwiona byłam, więc stanęłam jej na drodze mając już wizję wieczornego usypiania z rykami, wywijańcami i wielkim poszukiwaniem. Zapytałam tylko, po cóż Jej ten smoczuś.. a ona odparła natychmiast, że dla Dzieci.. bo całe stadko ich napłodziła i biega teraz od domu do domu zbierając smoczyska od Dzieciaczków, którym już nie są potrzebne.. Hmm…a może ta bajeczka zadziała? ZADZIAŁAŁA.. Dzień pierwszy, noc pierwsza.. i pół dnia drugiego.. Myszka Filowi z “ust nie schodziła”.. ale gdy nadszedł drugi wieczór, już tak kolorowo nie było. Rozpoczęło się WIELKIE POSZUKIWANIE, w które włączył Feli nawet Mikołaja.. szukali długo.. chodząc od kąta do kąta i zaglądając pod wszystkie meble. Niestety, ślad po myszce zaginął.. No i jak tu odzwyczaić dziecko od smoczka? Zaczęło się rozpaczanie Bo przecież Fil też jeszcze malutki, bo kocha didusia a tak w ogóle to on jest jego największym przyjacielem. Łzy wielkie jak grochy i ciągłe szlochanie sprawiły, że myszka oddała didusia.. Feli zasnął i chodził przez cały kolejny dzień ze swoim smokiem.. Odcinanie końcówek? Już to przerabiałam.. Nie działa. Moczenie w czymś niesmacznym? Przynosi chwilowy efekt. Nic nie dał też handel wymienny i inne opowiastki o nadprzyrodzonych mocach.. A jak mu smoka zabiorę, to jest ssanie kciuka albo innego palca, który akurat mu bardziej pasuje – może smaczniejszy? Wiem, że są też takie maści, które sprawiają, że smok albo paluch jest gorzki i w ogóle ble i fuj. Może to dobry sposób na to jak odzwyczaić dziecko od smoczka? Jedyne co mnie pociesza to fakt, że moje Dziecko ciamka smoka już tylko nocą.. Coraz rzadziej bierze go do rączki za dnia.. może więc potrzebuje jeszcze trochę czasu? I nie warto na siłę wpływać na jego decyzję o porzuceniu tego.. bądź co bądź .. najlepszego przyjaciela? TAK! zaczekamy.. ile będzie trzeba:) (EDIT po latach: warto było czekać 😀 Wam też radzę) I teraz – jeśli obliżesz smoczek dziecku, to wszystkie te drobnoustroje chorobotwórcze (i szanse na próchnicę oraz inne choroby) mu przekazujesz. Nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie. Dlatego proszę, nie wkładaj sobie smoczka dziecka do buzi. Oblizywanie smoczka dziecka to fatalny pomysł. Monika Żbikowska Twoje dziecko już dawno skończyło 2 lata i wciąż ssie smoczek i pije z butelki? Im szybciej zmienisz jego przyzwyczajenia, tym łatwiej je zaakceptuje. Zobacz, jak nauczyć dziecko zasypiać we własnym łóżeczku, pić ze zwykłego kubka i pożegnać się ze smoczkiem. Niemowlęce nawyki zapewniają dziecku poczucie bezpieczeństwa, ale z niektórymi lepiej rozstać się w miarę wcześnie. Pamiętaj, że każde odejście od dawnej rutyny to dla dziecka ogromny stres, dlatego bądź delikatna i czuła dla swojego maluszka. Zobacz, jakie zmiany wprowadzić i jak możesz to zrobić: Smoczek zamień na przytulankę Smoczek uspokaja, pociesza, pomaga zasnąć... – w pierwszych miesiącach życia dziecka to prawdziwy przyjaciel. Jednak przedłużające się ssanie smoczka może źle wpływać na rozwój ząbków i zgryzu malca, a także opóźnić prawidłowy rozwój mowy. Dobry moment na „zgubienie” smoczka nadchodzi, gdy niemowlę ma pół roku. W tym czasie potrzeba ssania nieco słabnie. Aby zniechęcić smyka do ssania, odetnij kawałek gumowej końcówki. Ze starszakiem zorganizuj pożegnanie smoczka połączone z wyprawą na ciastka i kupnem nowej przytulanki. Butelkę zamień na kubek Choć picie z butelki jest wygodne, lepiej zrezygnować z tego już w połowie 1. roku życia. Butelkowy nałóg nie jest jeszcze tak silnie ugruntowany u kilkumiesięcznego maluszka, jak w przypadku starszego dziecka, dlatego rozstanie będzie przebiegać łagodniej. 6–7-miesięczny bobas po kilku dniach nauki na pewno poradzi sobie z jedzeniem z łyżeczki i piciem z kubka. Naukę zacznij wtedy, gdy dziecko umie już siedzieć – podawanie picia leżącemu dziecku może się skończyć jego zachłyśnięciem. Na początek wybierz plastikowy kubek treningowy z miękkim, profilowanym dzióbkiem – to ułatwi malcowi odzwyczajenie od butelki. Wlej do środka mleko lub sok i przystaw ustnik pod lekkim kątem do buzi maluszka. Po kilku próbach powinno się udać! Kiedy twoja pociecha nauczy się pić z kubka treningowego, zamień go na niekapek. Ale zanim podasz ten kubek, sprawdź, czy posiada on system, który uniemożliwia wypływanie płynu w chwilach, gdy maluch nie ssie. Dzięki temu niemowlę nie zakrztusi się podczas picia. Tuż przed pierwszymi urodzinami malca zaproponuj mu zwykły, "dorosły” kubek. Pieluszki zamień na nocnik Z pożegnaniem pieluszek poczekaj, aż dziecko pokaże ci, że jest gotowe na nocnik: umie kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne, np. znieruchomieje, zanim zrobi siusiu albo stęknięciami da znać o nadchodzącej kupce. Dziecko gotowe jest do kontroli zwieraczy dopiero około 18. miesiąca życia. Jeżeli uda mu się wcześniej załatwić do nocnika, będzie to raczej przypadek. Kilka miesięcy wcześniej kup nocnik i daj go dziecku do zabawy. Gdy się z nim oswoi, zachęcaj je do siadania, ale nie trzymaj smyka na „tronie” dłużej niż 5 minut. Jeśli malec nie jest zainteresowany nową umiejętnością, nie naciskaj. A gdy nocnik się zapełni, bij brawo i chwal. Łóżko rodziców zamień na łóżeczko dziecka To naturalne, że niemowlę woli spać z rodzicami: czuje wtedy zapach mamy, a do tego wystarczy, że otworzy buzię, a już płynie mleko. Czemu więc warto przyzwyczaić malca do samotnego spania? Z bardzo ważnego powodu – wspólne łóżko jest częstą przyczyną problemów dziecka ze snem. Śpiące z rodzicami maluchy usypiają z trudem, budzą się w nocy (czasem nawet kilkanaście razy!), a potem nie potrafią same zasnąć. W efekcie przesypiają mniej godzin niż powinny, dlatego w ciągu dnia są nadmiernie pobudzone i rozdrażnione. Jeśli w pierwszych miesiącach życia nie udało ci się przyzwyczaić dziecka do spania we własnym łóżeczku, jako starszak z pewnością będzie głośno protestowało. Z tego powodu naukę samodzielnego zasypiania zacznij dopiero wtedy, gdy sama uwierzysz, że warto. Na początku zostawiaj na kilka chwil malca samego w łóżeczku. Gdy zacznie płakać, podejdź, ale nie wyjmuj go z pościeli, tylko delikatnie pogłaszcz. Gdy się uspokoi, wyjdź z pokoju. Rób tak do skutku. Po kilku dniach malec bez protestów zaśnie sam. Pożegnanie smoczka i butelki - co jeszcze może pomóc? Niezależnie od tego, czy chcesz, żeby twoje dziecko nauczyło się samo zasypiać albo zapomniało o smoczku lub piciu z butelki, pamiętaj o kilku zasadach: Uatrakcyjnij zmianę. Jeśli np. przenosisz dziecko do jego łóżeczka, postaraj się, by samotne zasypianie stało się dla niego czymś ciekawym. Pomoże ci w tym np. nakręcana karuzela lub kolorowa lampka nocna w wesołym kształcie (księżyca, sówki, itd.). Wykorzystaj wakacyjne wyjazdy. Wtedy można np. „zapomnieć” zabrać z domu butelkę i zacząć podawać brzdącowi picie z kubeczka. Zapewnij dziecku pocieszenie. Gdy odzwyczajasz dziecko np. od smoczka, daj mu coś w zamian, np. dłuższe niż wcześniej wieczorne rytuały i mięciutkiego misia, do którego będzie mógł się przytulić. Pamiętaj! Wszelkie zmiany to dla dziecka wielkie przeżycie. Nie lekceważ łez malucha, ale bądź konsekwentna. Tylko wtedy zmiana z pewnością się uda. Kiedy używać smoczka? Z pewnością nie bezustannie. Przyzwyczajenie malucha do stałego trzymania smoczka w buzi jest niedopuszczalne, gdyż – po pierwsze jest niehigieniczne, a ponadto nie ma większego sensu. Smoczek ma zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa i ukojenia w sytuacjach trudnych, nieznanych i wymagających wyciszenia.
Smoczkowy przyjaciel towarzyszy wielu dzieciom przez bardzo długi czas. Pomaga się uspokoić i wyciszyć, daje poczucie bezpieczeństwa. Maluchy często są przyzwyczajane do niego już w pierwszych tygodniach życia. Jednak nawet u tak małych dzieci drobne przyzwyczajenie z czasem staje się nałogiem z którym ciężko zwyciężyć. Dziecko nie chce odstawić smoczka, czuje, że rezygnując z niego oddaje część siebie. Traci coś ważnego co jest dla niego wsparciem i ukojeniem. Dlatego właśnie walka z nałogiem musi przebiegać delikatnie i spokojnie. Musisz w pełni zrozumieć potrzebę Twojego dziecka by pomóc mu odstawić smoczek bez zbędnych nerwów i łez. Dlaczego decydujemy się na smoczek? Każde dziecko rodzi się z naturalną potrzebą ssania. Tak zostaliśmy stworzeni by móc żywić się mlekiem matki. Dzięki temu noworodki rosną i rozwijają się. Ssanie istotnie wpływa również na rozwój mowy u dziecka – dzieje się tak w wyniku odpowiednich ruchów żuchwy i języka. Odruch ssania korzystnie oddziałuje na zachowanie, emocje oraz stan fizyczny dziecka. Dlatego właśnie maluch tak często domaga się piersi mamy by móc nie tylko zaspokoić głód, ale również potrzebę ssania. Duża ilość kobiet czuje się zmęczona “byciem smoczkiem” dla swojego dziecka więc decyduje się na sztucznego zastępcę. Jednak po kilku miesiącach, latach nadchodzi czas gdy trzeba się pożegnać ze swoim sylikonowym przyjacielem. I tu zaczynają się problemy. Uzależnione dziecko nie chce odstawić smoczka, a każda próba odebrania mu przyjaciela kończy się krzykiem i płaczem. W jaki sposób skończyć z nałogiem z jak najmniejszą ilością stresu zarówno dla dziecka jak i rodzica? Do kiedy wolno go używać? Najlepiej jeśli nie byłoby go wcale, jednak skoro już zagościł on w waszym domu warto się zastanowić kiedy jest odpowiednia pora na jego pożegnanie. Choć dzieci nie chcą odstawić smoczka, logopedzi apelują by stało się to jak najwcześniej. Najlepiej jakby stało się to przed 6 miesiącem życia, czyli czasem w którym dziecko zaczyna gaworzyć. Smoczek może przeszkadzać i utrudniać nieświadomemu maluchowi ćwiczenia mowy, co może skutkować jej opóźnieniem. Przez ciągłe ssanie smoczka osłabia się sprawność języka oraz napięcie mięśni warg przez co w późniejszym czasie dziecko może mieć problem z wymawianiem głosek, zacznie seplenić. Ortodonci oraz dentyści zalecają całkowite odrzucenie smoczka przed pierwszym rokiem życia. Właśnie wtedy zanika odruch ssania u dziecka, który przekształca się w gryzienie i żucie. Młodsze dziecko nie chce odstawić smoczka, jednak maluch po pierwszym roku życia coraz bardziej interesuje się otoczeniem. Wykorzystaj ten moment by zrezygnować z sylikonowego przyjaciela. Po ukończeniu 2 lat ssanie smoczka przekształca się w trudny do zwalczenia nawyk, który będzie skutkował wadami zgryzu Sposoby na pozbycie się smoczka Większość pediatrów i logopedów radzi by nie robić tego w sposób nagły i drastyczny. Nagłe zniknięcie przyjaciela dziecka może skutkować atakiem paniki, krzykiem i płaczem. Maluch poczuje się oszukany i skrzywdzony, a przecież nie o to tu chodzi. Najlepiej odwracać dziecka uwagę, chwalić gdy samo go nie używa lub zrobić to w sposób kreatywny. Rodzice prześcigają się w pomysłach gdy dziecko nie chce odstawić smoczka, a niektóre są naprawdę oryginalne: Zakupy za smoczek – Podczas zakupów z dzieckiem pozwalasz mu wybrać upragnioną zabawkę za którą jedyną możliwą płatnością jest smoczek Wróżka – Opowiedzieć dziecku wspaniałą historię na temat czarodziejskiej wróżki, która w zamian za smoczki zostawia małą niespodziankę Oddać ptaszkom – Tu również przyda Ci się odrobina wyobraźni. Powiedz dziecku, że niedługo wyklują się ptaszki, którym smoczek przyda się o wiele bardziej niż dziecku (przecież jesteś już taki duży, prawie jak tata!) Odwiedzić smoczkowe drzewo – Tak! Są takie drzewa w kilku miastach w Polsce i za granicą. Znajdziesz je między innymi w Szczecinie oraz Czarnej Dąbrówce. Wybierz się tam razem z maluchem, który może samodzielnie powiesić smoczek na gałęzi i w ciekawy sposób pożegnać przyjaciela. O projekcie opowiada Maciej Krzeptowski: Gdy dziecko nie chce odstawić smoczka rodzice sięgają po wiele różnych sposobów – nie zawsze dobrych. Często drastyczne i nagłe pozbycie się smoczka może wywołać wiele negatywnych skutków. Dlatego stanowczo odradzam pojawiające się w internecie takie takie metody jak: Niszczenie “Zgubienie” “Oddanie komuś” bez wiedzy dziecka Wyśmiewanie się z malucha Karcenie dziecka Kiedy nie odstawiać smoczka? Są sytuacje gdy rezygnacja ze smoczka może wywołać więcej szkód niż pożytku. Gdy dziecko nie chce odstawić smoczka konieczne jest wybranie odpowiedniego momentu, który będzie optymalnym czasem dla wszystkich domowników. Nie odstawiajmy smoczka kiedy dziecko znajduje się w nowych, stresujących sytuacjach takich jak przeprowadzka, początki chodzenia do przedszkola czy narodziny rodzeństwa. Wtedy maluch ma wystarczająco dużo nowych emocji, a zabranie mu jedynego ukojenia może stać się jeszcze trudniejsze dla was obojga. Sprawdź również jak ważna jest rola dotyku w rozwoju każdego dziecka: Agnieszka Wilkosz
. 123 346 563 141 660 540 327 714

nigdy nie zabieraj dziecku smoczka