„Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2, 14). Narodzony z Maryi Chrystus przyciąga i jednoczy ludzi różnych stanów i narodów. Owocem Jego narodzin jest pokój. Przyjmują ten dar ludzie dobrej woli − ludzie o otwartych i pokornych sercach. 4. Ofiarowanie Chwała na wysokości Bogi, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli… Ten hymn śpiewamy w czasie Mszy w święta i uroczystości liturgiczne. Ma nie byle jaką tradycję, bo pierwsze wykonanie miało miejsce w Betlejem, w noc narodzenia Pana Jezusa, a wykonawcami byli aniołowie. Śpiewają o pokoju, który przynosi narodzony właśnie Chrystus. Bóg wchodzi w nasz świat jak każdy człowiek, rodząc się z kobiety, płacząc jak każde niemowlę. Potrzebuje pomocy Matki, która utuli Go i owinie w pieluszki, potrzebuje mocnych, ojcowskich ramion Józefa, który znajduje bezpieczne miejsce i prowizoryczną kołyskę w żłobie. Trudno wyobrazić sobie bardziej „pokojowe” wejście Boga w nasz świat. Jeden z Jego tytułów to Książę Pokoju. Mesjasza Żydzi wyobrażali sobie jako wojownika i wodza, który przemocą zaprowadzi Bożą sprawiedliwość. Na przekór tym wyobrażeniom, misja Zbawienia świata zaczyna się od płaczu noworodka. A jednak w tym kwilącym dzieciątku jest potęga, której nie ma żaden władca świata. Pasterze mogliby mieć wątpliwości, słysząc o Mesjaszu w pieluszkach. Aby wprowadzić pokój, potrzebna jest siła, skąd ma ją mieć nowonarodzone dziecko ubogich rodziców? Rzeczywiście, siła Jezusa Chrystusa będzie zupełnie nieuchwytna, jeśli mielibyśmy stosować kryteria tego świata. Może dlatego aniołowie przygotowali ten spektakularny pokaz. Pasterze słyszą śpiew nie lokalnego chóru chłopięcego, lecz „zastępów niebieskich”, co w dzisiejszym języku należałoby raczej wyrazić określeniem „armii aniołów”. Chwała Boża naprawdę „zstępuje z wysokości”, aby dać ludziom pokój. Dziś, w ostatnim dniu Oktawy Bożego Narodzenia, obchodzimy Światowy Dzień Pokoju. Nie jest to święto liturgiczne, ale inicjatywa wyszła z Kościoła, ogłosił ją papież św. Paweł VI, a było to w roku 1968, gdy świat żył w obawie, że zimna wojna między supermocarstwami przemieni się w wojnę „gorącą”. Był to też czas głębokiego kryzysu społeczeństw Zachodu i Kościoła, wewnętrznych napięć i konfliktów. Historia się powtarza. Dziś modlimy się o pokój, świadomi, że tylko On daje światu pokój prawdziwy i trwały. Pokój bowiem zaczyna się w sercach ludzkich, a te odmienić może Bóg. Na krótka metę można zapewnić bezpieczeństwo czy zapobiec wybuchowi zbrojnego konfliktu za pomocą instytucji państwowych, dyplomacji czy siły militarnej. Niestety, te same narzędzia mające zapewniać pokój, służą do wzniecania konfliktów. Dziś zresztą formy przemocy są bardzo zróżnicowane. Przemoc zbrojna jest często zastępowana przemocą informacyjną – kłamstwem, manipulacją - lub przemocą wykorzystująca siłę gospodarczą czy systemy finansowe. Bez nawrócenia w sercach możnych tego świata, nie będzie trwałego pokoju. Również w relacjach międzyludzkich, w pracy, w rodzinie, sąsiedztwie mamy tyle „wojen domowych”, konfliktów o sprawy często błahe, ale bardzo trudnych do rozwiązania. Mediacje, negocjacje czy procesy sądowe na ogół tylko na chwilę wyciszają konflikt, ale bez nawrócenia serca wrogość nie zniknie. Pasterze pobiegli do Betlejem zobaczyć Tego, który ma przynieść światu pokój prawdziwy. Nie byli rozczarowani widokiem Dziecka i Jego ubogich rodziców. Z radością oddali hołd Księciu Pokoju, aby następnie opowiadać o Nim wszystkim. Jeszcze Pan Jezus nie zaczął mówić, a oni już stali się Jego apostołami. My również, dzieląc się z innymi naszą wiarą i miłością do Chrystusa, stajemy się, jak zwykł mawiać św. Josemaria, „siewcami pokoju i radości”. W ostatni dzień Oktawy Bożego Narodzenia nasze serca zwracamy szczególnie ku Maryi. Kościół czci ją dzisiaj przypominając jej najważniejszy tytuł: Bogarodzicy. Przypomina on, że Maryja, stając się matką Jezusa w ludzkiej naturze, może być też nazywana „Matką Boga”. A skoro zrodziła Tego, który niesie światu prawdziwy pokój, nazywamy ją też Królową Pokoju.
„Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, których On darzy uznaniem [ludziom dobrej woli]” (Łukasza 2:14 i przypis, Przekład Nowego Świata). „Chwała Bogu na wysokości, a na ziemi pokój ludziom, których Bóg sobie upodobał” (Łukasza 2:14, Biblia poznańska ).
Pobierz Pokój ludziom dobrej woli Wprowadzenie Serdecznie pozdrawiam słuchaczy Radia Maryja w kraju i na całym świecie. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Święta rodzinne, miłości do dzieci, dzieci do rodziców, a także poszanowania ludzi starszych, chorych, bezdomnych. Pierwsze słowa, jakie Bóg skierował, realizując Nowe Przymierze, zostały wyśpiewane przez aniołów: Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli (Łk 2,14). A w mowie pożegnalnej do uczniów Jezus Chrystus powiedział: Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję (J 14,27). Tęsknota adwentowa stanowiła w dziejach Starego Testamentu pragnienie tego, który miał przynieść pokój, do Mesjasza. Jego zadaniem bowiem jest gładzić nie-pokój świata, którym jest nie tylko niezgoda między ludźmi, ale także stan wewnętrznego napięcia, niepokoju. Ludzkość wita Zbawiciela w dniu Bożego Narodzenia jako Księcia Pokoju. W tym duchu wierni przekazują sobie pocałunek pokoju, lub znak pokoju przed Komunią świętą. Chcemy w ten sposób powiedzieć wobec Boga, który przychodzi do nas: Niech ustaną kłótnie, niech ustaną spory, a pośrodku nas niech będzie Chrystus. Chcemy przez to powiedzieć, że jesteśmy miłośnikami i zwiastunami pokoju Chrystusowego. Kłótliwość, skłonność do waśni, niesnasek, zadowolenie znajdowane z niepokoju i sporów są znakiem oddalenia od Boga. Bowiem pokój jest tam, gdzie jest Bóg. W drugą niedzielę Adwentu kościół modli się psalmem 72: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie. Pokój owocem Ducha Świętego Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję. Nie tak, jak świat wam daje, j wam daję (J 14,27). W człowieku istnieją trzy rodzaje ładu: – ład w samym człowieku, – ład między człowiekiem a Bogiem, – ład miedzy człowiekiem a jego bliźnim. Dlatego w człowieku istnieją trzy rodzaje pokoju: – pokój wewnętrzny, dzięki któremu człowiek żyje w pokoju z samym sobą, bez wzburzenia swoich władz duchowych i fizycznych; – pokój, dzięki któremu człowiek żyje z pokoju z Bogiem, oddając się całkowicie Jego rozporządzeniom – pokój odnoszący się do bliźniego, dzięki któremu żyje się w pokoju z wszystkimi. Pokój Chrystusowy (Boży) Pokój ofiarowany przez Chrystusa w wielu punktach różni się od tego, który daje świat: – ze względu na intencję, ponieważ pokój tego świata skierowany jest na spokojne i wolne od przeszkód kosztowanie dóbr doczesnych, podczas gdy pokój Chrystusowy, pokój świętych, pokój wierzących skierowany jest na dobra wieczne i dopiero w ich perspektywie umie używać dóbr doczesnych. – ze względu na rzeczywistość, prawdziwość, gdyż pokój świata jest zewnętrzny i zawodny, buduje nadzieję, która może zawieść i zawodzi, zaś pokój Chrystusa jest prawdziwy i zapewnia zarówno pokój wewnętrzny, jak i zewnętrzny. Pokój w Biblii: Pokój w sensie objawienia Bożej (szalom) jest czymś więcej, niż tylko zwykłym spokojem porządku, ładu. Pokój według biblii oznacza stan człowieka, który żyje w harmonii z Bogiem, z rzeczami, z ludźmi i z samym sobą, ale także oznacza dobrobyt, bezpieczeństwo, powodzenie, chwałę. Oznacza czasem całość dóbr zbawienia, dóbr mesjańskich, jest synonimem zbawienia: O jakże pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie (Iz 52,7). Nowe przymierze jest nazwane przymierzem pokoju (Ez 37,26). Dobra Nowina, Ewangelia, nazwana jest Ewangelią pokoju (por. Ef 6,15), jak gdyby w słowie pokój streszcza Duch Święty całą zawartość Ewangelii. W Starym Testamencie pokój występuje obok sprawiedliwości (Ps 72,7; 85,11), a w Nowym Testamencie – obok łaski. Łaska i pokój pojawiają się prawie zawsze we wstępnych pozdrowieniach Listów apostolskich na oznaczenie dóbr pochodzących z odkupienia dokonanego przez Jezusa Chrystusa. Gdy św. Paweł pisze: Usprawiedliwieni przez łaskę, żyjemy w pokoju z Bogiem (Rz 5,1), to wiadomo, że formuła w pokoju z Bogiem ma to samo znaczenie, co w łasce Boga. Dlatego zaangażowanie na rzecz budowania Królestwa Bożego w ludzkich sercach jest zaangażowaniem na rzecz pokoju. Jednak to zaangażowanie się na rzecz pokoju w sytuacjach trudnych nie może obejść się bez walki. Dlatego Chrystus mówi: Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Łaknienie i pragnienie sprawiedliwości, które stanowi elementarną postawę prawdziwego chrześcijanina, żąda od nas, abyśmy nie utrzymywali pokoju ze złem i niesprawiedliwością. Zewnętrzny pokój ze złem, bierne dopuszczanie wszelkiej obiektywnej nieprawości, milczenie i tolerowanie, które w pewnych okolicznościach zdaje się być przyzwoleniem i czasami do niego prowadzi, nie może nigdy wypływać z miłości do prawdziwego pokoju. Nasza walka przeciwko złu jest raczej koniecznym następstwem prawdziwego umiłowania pokoju, oznacza bowiem walkę przeciwko niepokojowi i ograniczeniu jego panowania… Nie utrzymanie pokoju jako takie jest absolutnym dobrem, ale Bóg. Walka o Bożą sprawę jest również walką o prawdziwy pokój, który jest równoznaczny ze zwycięstwem Królestwa Bożego. Walka o Królestwo Boże winna być prowadzona ze stanowiska przemienionej w sposób nadprzyrodzony odpowiedzi na wartości z Boga, a nie z naszej własnej natury. Warto tu przypomnieć słowa św. Augustyna: niszczyć błąd, miłować błądzącego. Pokój wewnętrzny Postawmy pytanie: Jak możemy znaleźć prawdziwy pokój? Trzeba uświadomić sobie, że to Chrystus przynosi nam pokój wewnętrzny, który dopiero jest pokojem prawdziwym. Brak wszelkiego niepokoju tylko wtedy jest prawdziwą wartością, gdy stanowi odpowiedź na prawdę. Syte zadowolenie czy pokój oparty na bezmyślności lub iluzji, choćby był subiektywnie odczuwany jako pokój, jest antywartością, jest to pokój fałszywy. Poprawne nie jest pytanie: Jak możemy uniknąć wszelkiego niepokoju?, lecz pytanie: Jak możemy znaleźć prawdziwy pokój? Przy tym pytaniu ważne też jest uznanie, że dobrem absolutnym nie jest pokój, ale Bóg. Kiedy jesteśmy zjednoczeni z Bogiem, kiedy postępujemy zgodnie z duchem miłości Bożej i prawdy Bożej. Prawdziwy pokój jest dlatego tak cenny, że jest owocem prawdziwego zjednoczenia z Bogiem, że kryje w sobie właściwą odpowiedź ma Boga. Dopóki jesteśmy oddaleni od Boga, dopóki nie znaleźliśmy Go i nie jesteśmy z Nim pojednani, dopóty powinniśmy być w nie-pokoju. Błogosławieni nie-spokojni w świecie, w okresie adwentu, którzy się przebudzili do prawdy, że jedynie Bóg może nam dać prawdziwy pokój, którzy przeżyli stan ducha św. Augustyna: niespokojne jest serce moje, dopóki nie spocznie w Tobie, Boże. Nie możemy szukać pokoju dla niego samego, a zwłaszcza jakiegokolwiek pokoju, lecz winniśmy szukać Boga i cieszyć się pokojem, jaki On tylko dać potrafi. Pokój fałszywy, jaki ludzie znajdują w dobrach doczesnych, ludzie syci i zadowolenie bez Boga nie zwracają uwagi na fakt, że cały nawet świat stworzony nie zdoła ugasić naszego pragnienia wielkości na miarę Boga, który uzyskujemy dzięki uczestnictwu w życiu Boga, dzięki przebóstwieniu Właściwy pokój wewnętrzny zakłada nie tylko przyjęcia królestwa wartości i ich harmonii, lecz także przyjęcie żywego Boga, świętego, zwycięzcę szatana i śmierci, a objawiający się w Chrystusie Panu. Chrystus mówi: Pokój mój wam daję, nie jak świat wam daje, Ja wam daję. Pokój ten ma trzy warunki: 1. Znalezienie i posiadanie celu, dla którego warto żyć, spoczęcie w czymś ostatecznym, co nadaje sens wszystkiemu innemu i czyni zbędnym dalsze poszukiwanie. Można ją porównać do stanu do postawy Symeona, który wziąwszy w ręce Dziecię Jezus wnoszone do świątyni powiedział: Teraz, o Panie, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa, bo oczy moje ujrzały Twoje zbawienie (Łk 2,29-30). 2. Prawdziwy pokój charakteryzuje się tym, że jest obiektywnie uzasadniony. Musi to być dobro najwyższe, dobro, które raz znalezione, czyni zbędnym i niestosownym dalsze poszukiwanie, któremu przysługuje prawo do tego, aby stać się naszą ostateczną i absolutną przystanią. 3. Prawdziwy pokój niesie z sobą poczucie bezpiecznego schronienia w żywym Bogu. Człowiek odkupiony przez Chrystusa wie, że jest bezpieczny w Bogu. Za psalmistą powtarza: Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, mówię: Ty jesteś moim Bogiem. W Twoim ręku są moje losy (Ps 30,15-16). Dopóki nie żyjemy w pełni z Chrystusa i w Chrystusie, dopóty może u nas następować nie tylko zakłócenie aktualnego pokoju, lecz nawet zmącenie trwałego usposobienia ducha.. Ludzie tacy nie mogą się uwolnić od siebie samych, widzą siebie stale od zewnątrz, krążą niespokojnie wokół siebie. Tylko Bóg może pokonać tego rodzaju koncentrację na sobie i skierować nas na Jego miłość, jaką nas ogarnia i wynosi do wielkości. Jest powiedzenie, oparte na pierwszym przykazaniu Bożym: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną, które często pojawia się w Radiu Maryja: Jeśli w twoim życiu Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. Czyli jeśli źródło pokoju Bóg jest na pierwszym miejscu, to i sam pokój jest w człowieku. Praktycznie oznacza to swoistą hierarchię osób i rzeczy: Bóg na pierwszym miejscu, mój bliźni na drugim, ja na trzecim, a rzeczy stworzone na czwartym. Stosowanie tego rodzaju hierarchii prowadzi do prawdziwego pokoju z Bogiem z bliźnimi, z sobą i z otaczającym nas światem stworzonym, danym nam jako dar. Źródła niepokojuNajkrócej można powiedzieć, że źródłem niepokoju jest egoizm (pycha) i pożądliwość, czyli ja i moje. Wszystko musi się obracać wokół mnie i wszystko musi być dla mnie i moje. To najpierw usposobienie, w jakie popadamy wskutek nienawiści, żądzy zemsty, zawiści, zadowolenia z cudzego nieszczęścia, czy zazdrości… stanowiące przeciwieństwo autentycznego pokoju. Dopóki ta trucizna jest w nas, dopóki nie zostanie wyleczona, nie znajdziemy prawdziwego pokoju. Pisarz i poeta Roman Brandstetter w swoich „Poezjach s. 348, pisze: Moje pokolenie chciało uratować siebie, a nie Boga. Dlatego leży bezradnie jak żółw na grzbiecie. Następnie wszelkiego rodzaju przygnębienie, które nie ma tak zabójczego charakteru, jak wspomniane wyżej stany ducha, ale paraliżuje człowieka w działaniu i czyni go biernym. Także zakłócenie wewnętrznego ładu, przejawiające się w różnego rodzaju podnieceniach. Jest to następstwem swoistego niespełnienia siebie… Inną formą i źródłem niepokoju jest przygnębienie, spowodowane jakąś troską, upokorzeniem, czy sytuacją wywołującą nasze poczucie niższości. Powoduje to fatalne zakłócenie naszego życia duchowego, przez swoisty nieład, powodujący paraliż duchowy uniemożliwiający człowiekowi podjęcie konfrontacji z tym, co go przygnębia i przez to uzależnia się od tego, co go przygnębia. Człowiek przygnębiony jest odcięty od żywego kontaktu z rzeczami i osobami i popada w egocentryzm, nie znajduje drogi do siebie samego, traci zdolność oceny sytuacji Inne źródła niepokoju:1. Zazdrość – to pełna rozdrażnienia, goryczy i wrogości postawa, w którym rywalizujemy z drugim człowiekiem w szeroko rozgałęzionych postaciach – takich jak zazdrość o czyjeś wyróżnienie, o czyjeś sukcesu, o miłość, którą obdarzono kogoś zamiast mnie. Zazdrość jest zawsze zachowaniem egocentrycznym, w którym mierzymy się z drugim człowiekiem i buntując się przeciwko Bożemu zrządzeniu, odmawiamy mu prawa do czegoś, co sami chcielibyśmy mieć. Zazdrość jest przeciwieństwem pokoju. Gdyż myśli krążą wokół jednego punktu, wokół zachowania przedmiotu naszej zazdrości. 2. Lęk ma w sobie ciążącą dysharmonię przygnębienia, spowodowaną jakimś nieokreślonym złem, np. gdy dręczy nas niepokój o kochaną osobę, od której nie mamy żadnych wiadomości z bliżej nieokreślonych powodów, albo boimy się utracić miłość kochanej przez nas osoby. Lęk traci swą paraliżującą moc z chwilą, gdy świat został odkupiony przez Chrystusa. Prawdziwy chrześcijanin nie może się poddać lękowi. Winien go przezwyciężać ufnością w Bogu, świadom tego, że nic nie może mnie oddzielić od miłości Chrystusa, z listy św. Pawła do Rzymian r. 8 i z Psalmisty: Tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki. 3. Nieufność budzi w nas niepokój, gdyż w każdym słowie, w każdym zachowaniu, czy geście doszukujemy się czegoś ukrytego. To także tłumaczenie cudzego zachowania na różne sposoby, najczęściej jako skierowane przeciwko nam. Wiadomo, że człowiekowi nie można ufać na sposób boski, bo może zawieść, ale nie można też być zawsze podejrzliwym i nieufnym, gdyż to budzi niepokój duszy. Bogu należy zaufać bezwzględnie, a człowiekowi na tyle na ile jest wiarygodny, z dotychczasowego doświadczenia i znajomości człowieka. W podsumowaniu warto przytoczyć niektóre myśli z ks. Tadeusza Fedorowicza Ks. Fedorowicz Tadeusz – kapłan, który sam wsiadł do wagonów z wywożonymi Polakami na Syberię w początkach II wojny światowej, by im służyć Bogiem, źródłem pokoju. Gdy został odkryty przez NKWD przymykano oczy na jego działalność w najtrudniejszych warunkach. Ułożył on 20 zasad na wzór ośmiu błogosławieństw. Niektóre z nich odnoszą się wprost do naszego tematu i warto je tu przytoczyć, jako mądrość ewangeliczną i sprawdzoną w życiu: 1. Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z samych siebie, będą mieli radość i zabawę przez całe życie 2. Szczęśliwi, którzy nie biorą siebie nazbyt serio – za to ludzie ich uszanują. 3. Szczęśliwi, którzy odróżniają kretowinę od góry, będą widzieli sprawy we właściwych proporcjach. 4. Szczęśliwi, którzy odróżniają owoce dojrzałe od niedojrzałych i potrafią czekać aż dojrzeją – zaznają słodyczy dojrzałości. 5. Szczęśliwi, którzy odróżniają to, co „ja chcę” od tego, czego „mnie się che” – znajdą łatwo właściwą drogę w życiu. 6. Szczęśliwi, którzy rozróżniają między kochaniem kogoś, a kochaniem się w kimś – znajdą prawdziwą miłość i unikną wielu błędów własnych i zadawania bólu innym. 7. Szczęśliwi, którzy widzą obok złych uczynków, uczynki dobre – zobaczą, że w świecie jest więcej dobra niż zła oraz znajdą sens i radość życia. 8. Szczęśliwi, którzy wielce cenią małe rzeczy dobre, a nie martwią się małymi rzeczami niedobrymi – znajdą pokój serca i pokój z bliźnimi. 9. Szczęśliwi, którzy wreszcie odkryli swoją miłość własną i chcą ją nadal odkrywać – będą szybko wzrastać w prawdziwej miłości. 10. Szczęśliwi, którzy nic nie muszą, a za to niejednego świadomie chcą – zaznają prawdziwej wolności. 11. Szczęśliwi, którzy nie muszą mieć tego czy tamtego, a to i tamto chętnie odstąpią – zaznają smaku większych wartości. 12. Szczęśliwi, którzy pomyślą zanim zrobią, i pomodlą się zanim pomyślą – unikną wielu przykrości i nieporozumień 13. Szczęśliwi, którzy potrafią poczekać – doczekają się prawdziwego dobra. 14. Szczęśliwi, którzy wiedzą, że rozum to dobra rzecz i starają się go często używać – będą szli bezpieczną drogą. 15. Szczęśliwi, którzy umieją używać kija nie do bicia w mroku, ale do palenia, by świecił i ogrzewał – wiele dobra uczynią w życiu. 16. Szczęśliwi, którzy wiedzą, że kwiaty należy oglądać z góry, a nie z dołu, krytykując, że są nieładne. Wiele pokoju znajdą i wniosą wokół siebie. 17. Szczęśliwi, którzy wiedzą, że nie wystarczy, by woda podana komuś była świeża, ale też, że podawać ją trzeba w czystej, nie szczerbatej szklance – unikną wiele nieporozumień z ludźmi. 18. Szczęśliwi, którzy potrafią się uśmiechać nawet wtedy, gdy jest trudno i gdy ich ktoś drażni – wiele radości rozsieją wokół siebie i łatwiej samych siebie zachowają w pokoju. 19. Szczęśliwi, którzy mają zderzaki jak wagony kolejowe – bardzo to ułatwi współżycie z drugimi. 20. Szczęśliwi, którzy zrozumieli, że większym szczęściem jest dawać niż brać i służyć niż być obsłużonym – znajdą prawdziwe szczęście. Zamieszczone w czasopiśmie „W Drodze” Aniołowie wyśpiewali Pasterzom przy żłóbku, że Ten, który się narodził, przynosi pokój ludziom dobrej woli. Każdego roku i my śpiewamy w kolędzie za Aniołami, że jest „chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.” Chwała na wysokości Bogu, * a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. * Chwalimy Cię. * Błogosławimy Cię. * Wielbimy Cię. * Wysławiamy Cię. * Dzięki Ci składamy, * bo wielka jest chwała Twoja. * Panie Boże, Królu nieba, * Boże, Ojcze wszechmogący. * Panie, Synu Jednorodzony, * Jezu Chryste. * Panie Boże, Baranku Boży, Synu Ojca. * Który gładzisz grzechy świata, * zmiłuj się nad nami. * Który gładzisz grzechy świata, * przyjm błaganie nasze. * Który siedzisz po prawicy Ojca, * zmiłuj się nad nami. * Albowiem tylko Tyś jest święty * Tylko Tyś jest Panem. * Tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste. * Z Duchem Świętym w chwale Boga Ojca. * Amen. Chwała na wysokości Bogu, * a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. * Chwalimy Cię. * Błogosławimy Cię. * Wielbimy Cię. * Wysławiamy Cię. * Dzięki Ci składamy, * bo wielka jest chwała Twoja. * Panie Boże, Królu nieba, * Boże, Ojcze wszechmogący.
???? ?? ???????? ??? ??? ??? ??? ?????? ?? ????????? ???????? (Łk 2, 14) Jak podaje ewangelista Łukasz, taki właśnie hymn wyśpiewują w obecności pasterzy chóry anielskie po narodzeniu europejskiej tradycji, która jest tutaj inspirowana Wulgatą, tekst ten zwykle tłumaczono mniej więcej tak (i tak chyba do dziś funkcjonuje w zbiorowej świadomości): Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli (w Wulgacie końcówka brzmi właśnie: hominibus bonae voluntatis). Dziś taką wersję znajduję już tylko w Przekładzie Nowego Świata. Okazuje się zresztą, że była ona kontrowersyjna już w czasie reformacyjnych sporów, ponieważ reformatorzy, ze względu na założenia teologiczne, raczej nie byli skłonni przypisywać ludziom dobrej woli… Ich opór przed uznaniem takiego tłumaczenia za właściwe okazał się jednak słuszny, choć z nieco innych powodów. Rzecz dotyczy rzeczownika ???????? , który w dzisiejszym tekście Nowego Testamentu pojawia się w dopełniaczu, podczas gdy wcześniej wybierano czasem wariant w mianowniku. I tak Biblia Gdańska, preferująca wariant w mianowniku właśnie, podaje nam przekład: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie. Tłumacz widzi tutaj paralelny tristych: Chwała na wysokościach Bogu a na ziemi pokój w ludziach dobre upodobanie Trzeci człon tristychu jest jednak nieco niezrozumiały, choć rzeczownik ??????? został oddany poprawnie. Poza tym paralelizm jest nieco niedoskonały, bo, jak widać, rzeczownik Bogu wychodzi poza symetrię. Lepszym rozwiązaniem wydaje się zatem przyjęcie wariantu z dystychem i uwzględnienienie współczesnych badań nad znaczeniem ??????? – chodzi tu głównie o zwoje Qumrańskie, w których odnaleziono frazy, które w greckim przekładzie można by oddać jako ???????? ???????? (dosł. ludzie dobrego upodobania). Poprawny przekład znajdziemy choćby w Biblii Poznańskiej: Chwała Bogu na wysokości, a na ziemi pokój ludziom, których Bóg sobie upodobał. Chóry anielskie, w zgodnej opinni egzegetów, nie wypowiadają tutaj swego rodzaju życzeń świątecznych (niech będzie chwała i niech będzie pokój…), ale raczej obwieszczają stan, w którym znajdują się niebo i ziemia po narodzeniu Jezusa, które jest punktem przełomowym w historii całego świata. Mieszkańcom ziemi narodziny Jezusa przynoszą pokój. Rodzi się pytanie kim są owi ???????? ???????? – ludzie, w których Bóg ma upodobanie, w stosunku do których jest życzliwy. Hieronim, komentując ten werset w swoim dziele O narodzeniu Pańskim, ubolewa nad tym, że Żydzi i poganie nie dostępują tego pokoju, który jest udziałem tych, którzy uznają narodzenie Pańskie. Jego interpretacja jest zatem, można powiedzieć, elitarna. Brak rodzajników skłania mnie jednak do opowiedzenia się za inną interpretacją, która jest bardziej zgodna z Łk 2, 10 (radość będzie dla ?całego ludu?). Można uznać, że narodziny Jezusa przynoszą pokój wszystkim ludziom. Gdyby w tekście był rodzajnik, trzeba byłoby uznać, że aniołowie wskazują na konkretnę grupę ludzi, w których Bóg ma upodobanie. Jego brak pozwala na ogólniejsze rozumienie, a dopełniacz ???????? byłby dopowiedzeniem wyjaśniającym nam, że Bóg posyłając swojego Syna obdarza wszystkich ludzi pokojem, ponieważ jest w stosunku do nich życzliwy – ma w nich upodobanie. Sławomir Torbus Przeczytaj Krótka refleksja na koniec roku Stephen Hawking, znany brytyjski fizyk, pod koniec swojego długiego życia wzbudził wiele kontrowersji, twierdząc, że wprawdzie nie jest w stanie udowodnić, że Boga nie ma, ale potrafi wykazać, że Wszechświat powstał sam z niczego i Bóg przy wyjaśnianiu powstania Wszechświata nie jest nam do niczego potrzebny. Mural, Drzewo Życia Księga Rodzaju, w drugim opisie stworzenia, umieszcza drzewo życia w samym środku Ogrodu Eden. Daje ono zdrowie i życie tym, którzy spożywają jego owoce. czytaj więcej Filmy 16/07/2022
Prośmy, niech Jego Łąska na nas spłynie, Niech się zjednoczyć Opatrzność pozwoli, „A będzie pokój ludziom dobrej woli". 1 ^ J Wychowanie Fizyczne Przysposobienie Wojskowe T Y G O D N I K REDAGUJE KOMITET Dział ogólny: pokoj będzie ludziom dobrej woli“ Swię-to 'Odrodzenia. Masowa produkcja „nadludzi“. Jak

Panie Jezu, polecam Ci całego siebie: moje ciało, rozum, wolę, uczucia i pamięć. Niech rozważanie tajemnic radosnych skłoni mnie do przemiany wewnętrznej, abym umiał głosić radość Ewangelii całemu stworzeniu. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus (Łk 1, 31). Kierując się pragnieniem całkowitego oddania, polecam Ci, Jezu, w tej tajemnicy moje ciało. Wierząc głęboko w to, że wcielenie jest darem dla całego człowieka, chcę przyjąć Słowo Boga skierowane do mnie. Niech staje się we mnie ciałem i napełnia Duchem, który uświęca. Maryja umocniona mocą Najwyższego czyni ze swojego ciała chodzące tabernakulum. Staje się świątynią, w której mieszka Syn Boży. Niech zawsze pamiętam o tym, że ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Nawiedzenie Świętej Elżbiety Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana (Łk 1, 45). Rozważając tajemnicę spotkania Maryi z Elżbietą, oddaję Ci, Jezu, moje uczucia. Przykład Elżbiety stanowi lekcję, jak autentycznie okazywać uczucia innym. Przepełniona radością, zaskoczeniem i miłością wita Maryję i odkrywa dużo więcej niż to, co zewnętrzne. Jej świat uczuć spotyka się ze światem uczuć Maryi i dzięki temu intuicyjnie odkrywa, że Maryja nie przyszła sama, ale niesie ze sobą oczekiwanego przez wieki Pana. Pomóż mi zawsze okazywać innym takie uczucia, które będą budowały, a nie niszczyły. Jezu, pozwól mi dla moich braci i sióstr mieć zawsze dobroć i miłosierdzie. Narodzenie Pana Jezusa Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli (Łk 2, 14). Tajemnica narodzenia Jezusa każe zastanowić się nad używaniem woli. Bóg obiecuje pokój tym, którzy są ludźmi dobrej woli. Jezu, oddaję Ci moją wolę i pragnę, aby zawsze skłaniała mnie ku dobru. Pozwól mi zawsze usłyszeć dobre natchnienia i głos sumienia. Pozwól, aby moja wola nie słabła pod naporem pokusy i cierpienia. Zdaję sobie sprawę z tego, że często nie czynię dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę. Potrzebuję Twojej pomocy, Jezu, aby stary człowiek, który we mnie mieszka, nie miał władzy nad człowiekiem nowym, który żyje już tylko dla Ciebie. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni Moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów (Łk 2, 30–31). Symeon w symboliczny sposób uosabia pragnienia ludzi Starego Przymierza czekających na Mesjasza. Pamięć, którą pielęgnowały kolejne pokolenia, uzyskuje dzisiaj swoje spełnienie. Rozpamiętując wielkie dzieła i obietnice złożone przez Boga w przymierzu z ludźmi, tworzy się tożsamość Nowego Izraela. Jezu, oddaję Ci moją pamięć, a co za tym idzie, całą historię mojego życia, którą w niej przechowuję. Niech nie będzie ona dla mnie bagażem w chodzeniu za Tobą, ale świadectwem, że w każdym momencie mojego życia – nawet w trudnym i bolesnym – Ty także byłeś obecny. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania (Łk 2, 46). W tajemnicy odnalezienia widzę Jezusa, który rozważa prawo Pana przez przysłuchiwanie się i zadawanie pytań. Jezu, oddaję Ci mój rozum, aby nie prowadził mnie na manowce mojego myślenia, ale odkrywał prawdę ukrytą w Twoim słowie i całym stworzeniu. Niech będzie światłem, które przybliża mnie do Ciebie. Głupi bowiem z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła, nie poznali Twórcy. Pomóż mi wytrwać w medytacji słów, które do mnie kierujesz, i w rozmyślaniu nad Twym prawem dniem i nocą.

. 562 6 524 133 465 477 273 16

a na ziemi pokój ludziom dobrej woli